Najir poczuł przypływ paniki, mimo to wbił w mężczyznę lodowate spojrzenie. Był starannie ogolony, z przyciętymi krótko włosami. Nosił spodnie z zaszewkami i krawat z dziewięćdziesięcioma dziewięcioma imionami Boga. Ubiór natręta nie wskazywał, by mógł być policjantem, mimo to jego czarne oczy, widoczne poprzez grube szkła okularów, płonęły słusznym oburzeniem.
Najir poczuł przypływ paniki, mimo to wbił w mężczyznę lodowate spojrzenie. Był starannie ogolony, z przyciętymi krótko włosami. Nosił spodnie z zaszewkami i krawat z dziewięćdziesięcioma dziewięcioma imionami Boga. Ubiór natręta nie wskazywał, by mógł być policjantem, mimo to jego czarne oczy, widoczne poprzez grube szkła okularów, płonęły słusznym oburzeniem.