Munroe zatrzymała się w progu, a on przyciągnął ją do siebie i ciasno oplótł rękami. Rozumiała jego desperację. Mocno go wystraszyła, ale na razie nie zamierzał jej ganić ani słowem. Akceptował ją całą, razem z osobistym ryzykiem i okaleczeniami.
Munroe zatrzymała się w progu, a on przyciągnął ją do siebie i ciasno oplótł rękami. Rozumiała jego desperację. Mocno go wystraszyła, ale na razie nie zamierzał jej ganić ani słowem. Akceptował ją całą, razem z osobistym ryzykiem i okaleczeniami.