reklama

Cytat

Pisarz toksyny swoje, żółci swoje, wypluwa na papier i potem plwocinami tymi kreśli na kartkach zdania. Śliną swoją i jadem pisze. He. A oni to kupują, ustawiają na półkach, może nawet czasem czytają. Idioci. Żywią się moją flegmą, a potem mówią dziękuję, smakowało, proszę o więcej i jeszcze autograf dla mojego bratanka, jeśli można. Pogardzałbym nimi, ach, jakbym chciał nimi gardzić. Gdybym tylko ich tak przeraźliwie nie potrzebował...

REKLAMA
Reklamy