Czujemy się wolni, gdy zastanawiamy się nad czymś, wahamy się, wybieramy. Ale czy to uczucie nie jest iluzją? Czy powzięta decyzja tak czy inaczej zostałaby powzięta? Jeżeli nasz mózg przyjmuje jakieś rozwiązanie, to czyż nie jest tak uwarunkowany, żeby je właśnie przyjąć? A gdyby to była rozstrzygająca konieczność, która przybiera pozory wolnej woli...
Czujemy się wolni, gdy zastanawiamy się nad czymś, wahamy się, wybieramy. Ale czy to uczucie nie jest iluzją? Czy powzięta decyzja tak czy inaczej zostałaby powzięta? Jeżeli nasz mózg przyjmuje jakieś rozwiązanie, to czyż nie jest tak uwarunkowany, żeby je właśnie przyjąć? A gdyby to była rozstrzygająca konieczność, która przybiera pozory wolnej woli...