Prezydentom nigdy nie udaje się wejść do dobrego towarzystwa. Są przydatni, ale prostaccy. A kiedy przestają być przydatni, pozostają tylko prostakami.
Prezydentom nigdy nie udaje się wejść do dobrego towarzystwa. Są przydatni, ale prostaccy. A kiedy przestają być przydatni, pozostają tylko prostakami.