Nieco marzycielstwa jest rzeczą dobrą, jak narkotyk w małej dawce. Koi silne nieraz rozgorączkowanie pracującego umysłu i rodzi w duszy miękką, świeżą mgłę, która łagodzi surowe zarysy czystej myśli, wypełnia gdzieniegdzie braki i niedociągnięcia, wiąże całości i ściera zbyt ostre kontury idei.
Nieco marzycielstwa jest rzeczą dobrą, jak narkotyk w małej dawce. Koi silne nieraz rozgorączkowanie pracującego umysłu i rodzi w duszy miękką, świeżą mgłę, która łagodzi surowe zarysy czystej myśli, wypełnia gdzieniegdzie braki i niedociągnięcia, wiąże całości i ściera zbyt ostre kontury idei.