Wyobrażona bliskość cudzych cierpień spowodowana obrazami sugeruje, że istnieje powiązanie między tymi, którzy cierpią w oddali - i których widzimy w zbliżeniu na telewizyjnym ekranie - a uprzywilejowanym widzem. Powiązanie takie po prostu nie istnieje, to jeszcze jedna mistyfikacja, za którą kryje się nasz stosunek do władzy. Jeśli odczuwamy współczucie, mamy wrażenie, że nie jesteśmy wspólnikami tych, którzy przysporzyli cierpienia. Współczucie wyraża zarówno naszą niewinność, jak bezsilność.
Wyobrażona bliskość cudzych cierpień spowodowana obrazami sugeruje, że istnieje powiązanie między tymi, którzy cierpią w oddali - i których widzimy w zbliżeniu na telewizyjnym ekranie - a uprzywilejowanym widzem. Powiązanie takie po prostu nie istnieje, to jeszcze jedna mistyfikacja, za którą kryje się nasz stosunek do władzy. Jeśli odczuwamy współczucie, mamy wrażenie, że nie jesteśmy wspólnikami tych, którzy przysporzyli cierpienia. Współczucie wyraża zarówno naszą niewinność, jak bezsilność.