Requiem Mozarta zaczyna się marszem w stronę wielkiej przepaści. Owa przepaść znajduje się za urwiskiem, którego człowiek nie widzi, dopóki nie stanie na samej jego krawędzi. W dole oczekuje nas śmierć. Nie wiemy, jak wygląda, jakie wydaje dźwiękiani jaki ma zapach. Nie wiemy, czy okaże się dobra, czy zła. Po prostu zmierzamy ku niej. Nasza wola to klarnet, a naszym krokom towarzyszą dźwięki skrzypiec. Im bliżej jesteśmy przepaści, tym silniejsze staje się nasze poczucie, że to, co nas tam czeka, okaże się przerażające. A jednak od
Requiem Mozarta zaczyna się marszem w stronę wielkiej przepaści. Owa przepaść znajduje się za urwiskiem, którego człowiek nie widzi, dopóki nie stanie na samej jego krawędzi. W dole oczekuje nas śmierć. Nie wiemy, jak wygląda, jakie wydaje dźwiękiani jaki ma zapach. Nie wiemy, czy okaże się dobra, czy zła. Po prostu zmierzamy ku niej. Nasza wola to klarnet, a naszym krokom towarzyszą dźwięki skrzypiec. Im bliżej jesteśmy przepaści, tym silniejsze staje się nasze poczucie, że to, co nas tam czeka, okaże się przerażające. A jednak od