Nazywamy Roberta kieszonkowym prowokatorem. Najczęściej przywdziewa maskę cynika, co przy jego nadinteligencji wygląda nadzwyczaj przekonująco. Ze swadą godną Che Guevary głosi najbardziej rewolucyjne, obrazoburcze i prowokacyjne opinie. I tak do momentu, kiedy spotka kogoś, kto taki system wartości wyznaje naprawdę. Wtedy w sekundę wycofuje się w okolice tradycyjnych, konserwatywnych poglądów poczciwego mieszczanina, do których w rzeczywistości jest mu najbliżej.
Nazywamy Roberta kieszonkowym prowokatorem. Najczęściej przywdziewa maskę cynika, co przy jego nadinteligencji wygląda nadzwyczaj przekonująco. Ze swadą godną Che Guevary głosi najbardziej rewolucyjne, obrazoburcze i prowokacyjne opinie. I tak do momentu, kiedy spotka kogoś, kto taki system wartości wyznaje naprawdę. Wtedy w sekundę wycofuje się w okolice tradycyjnych, konserwatywnych poglądów poczciwego mieszczanina, do których w rzeczywistości jest mu najbliżej.