Zdumiewa mnie, gdy słyszę, jak ludzie rozmawiają o niebie i piekle i zastanawiają się, gdzie na koniec trafią. Nikt nie ośmiela się twierdzić, że wie, dlaczego w ogóle żyjemy, ponieważ ocierałoby się to o herezję, ale za to prawie wszyscy są absolutnie pewni tego, co ich czeka po śmierci. To jakiś absurd.
Zdumiewa mnie, gdy słyszę, jak ludzie rozmawiają o niebie i piekle i zastanawiają się, gdzie na koniec trafią. Nikt nie ośmiela się twierdzić, że wie, dlaczego w ogóle żyjemy, ponieważ ocierałoby się to o herezję, ale za to prawie wszyscy są absolutnie pewni tego, co ich czeka po śmierci. To jakiś absurd.