Artysta według mnie jest potwornością, jakimś wynaturzeniem. Wszystkie nieszczęścia, którymi Opatrzność go nęka, pochodzą z uporu, z jakim odrzuca ten pewnik; sam cierpi z tego powodu i drugim zadaje cierpienia. Trzeba o to zapytać kobiety, które kochały poetów, i mężczyzn, którzy kochali aktorki. A więc (to jest wniosek) jestem zdecydowany żyć, jak żyłem, samotny, z mnóstwem wielkich ludzi, którzy mi zastępują klub, z moim niedźwiedzim futrem, gdyż sam jestem niedźwiedziem.
Artysta według mnie jest potwornością, jakimś wynaturzeniem. Wszystkie nieszczęścia, którymi Opatrzność go nęka, pochodzą z uporu, z jakim odrzuca ten pewnik; sam cierpi z tego powodu i drugim zadaje cierpienia. Trzeba o to zapytać kobiety, które kochały poetów, i mężczyzn, którzy kochali aktorki. A więc (to jest wniosek) jestem zdecydowany żyć, jak żyłem, samotny, z mnóstwem wielkich ludzi, którzy mi zastępują klub, z moim niedźwiedzim futrem, gdyż sam jestem niedźwiedziem.