Wiara może się obejść bez teologii. (...)Teologia rodzi się w sposób naturalny, kiedy zderzają się różne mity lub kiedy mit zostaje zaatakowany przez oświecenie. Teologia to przede wszystkim sposób, w jaki próbuje zrozumieć sam siebie, pragnienie zrozumienia samego siebie jest zapewne pochodną konieczności ochronienia się. Wiara, jeśli żyje, jest zrozumiała sama dla siebie, a mit, jeśli się w niego wierzy, jest zawsze jasny, nie będąc nigdy jasnym z zewnątrz, dla niewierzącego. Być wewnątrz mitu, nie odczuwając potrzeby wyjaś
Wiara może się obejść bez teologii. (...)Teologia rodzi się w sposób naturalny, kiedy zderzają się różne mity lub kiedy mit zostaje zaatakowany przez oświecenie. Teologia to przede wszystkim sposób, w jaki próbuje zrozumieć sam siebie, pragnienie zrozumienia samego siebie jest zapewne pochodną konieczności ochronienia się. Wiara, jeśli żyje, jest zrozumiała sama dla siebie, a mit, jeśli się w niego wierzy, jest zawsze jasny, nie będąc nigdy jasnym z zewnątrz, dla niewierzącego. Być wewnątrz mitu, nie odczuwając potrzeby wyjaś