Palili papierosy, które nie powodowały raka, pili piwo, które nie przynosiło zmęczenia, brali tabletki, które ich nie zabijały. Śmiali się głośno, kochali się długo i nie martwili się o konsekwencje. Ponieważ nie było konsekwencji. Ani grzechu. Ani cieni w oślepiającym świetle ich słońca. Takie niebo sobie wyśnili, wymyślili, wyszarpali.
Palili papierosy, które nie powodowały raka, pili piwo, które nie przynosiło zmęczenia, brali tabletki, które ich nie zabijały. Śmiali się głośno, kochali się długo i nie martwili się o konsekwencje. Ponieważ nie było konsekwencji. Ani grzechu. Ani cieni w oślepiającym świetle ich słońca. Takie niebo sobie wyśnili, wymyślili, wyszarpali.