Jedni żyją, drudzy opisują". Znaczyć to miało, że jedni żyją naprawdę, budując, niszcząc, rządząc itd., a drudzy opisują ich prawdziwe życie w książkach, filmach, obrazach, czy co tam mają pod ręką. Dawałam do zrozumienia, że tylko "życie naprawdę" się liczy, ale była w tym spora obłuda: dobrze wiem przecież, że prawdziwy świat istnieje głównie po to, żebyśmy go mogli opisać
Jedni żyją, drudzy opisują". Znaczyć to miało, że jedni żyją naprawdę, budując, niszcząc, rządząc itd., a drudzy opisują ich prawdziwe życie w książkach, filmach, obrazach, czy co tam mają pod ręką. Dawałam do zrozumienia, że tylko "życie naprawdę" się liczy, ale była w tym spora obłuda: dobrze wiem przecież, że prawdziwy świat istnieje głównie po to, żebyśmy go mogli opisać