Tocqueville wprost porównał człowieka demokratycznego do dziecka, sto lat później zaś Oretga pisał o mentalności nieznośnego bachora, jaką wytworzyły nowe czasy. Jest paradoksem, że okres rozwoju cywilizacyjnego i technologicznego, w którym umysły ludzkie popisały się wielką sprawnością i odkrywczością, pchnął także wielką część rodzaju ludzkiego w stronę przeciwną czyli ku zdziecinnieniu.
Tocqueville wprost porównał człowieka demokratycznego do dziecka, sto lat później zaś Oretga pisał o mentalności nieznośnego bachora, jaką wytworzyły nowe czasy. Jest paradoksem, że okres rozwoju cywilizacyjnego i technologicznego, w którym umysły ludzkie popisały się wielką sprawnością i odkrywczością, pchnął także wielką część rodzaju ludzkiego w stronę przeciwną czyli ku zdziecinnieniu.