(...) skądinąd inteligentny recenzent przejrzawszy część pierwszą podsumował "Lolitę" jako "Uwiedzenie młodej Ameryki przez starą Europę". (...) Natomiast wydawca Y z żalem stwierdził, iż w mojej książce nie ma ani jednego dobrego człowieka. Wydawca Z przewidywał, że gdyby opublikował "Lolitę", obaj trafilibyśmy do więzienia. (Nabokov o Lolicie)
(...) skądinąd inteligentny recenzent przejrzawszy część pierwszą podsumował "Lolitę" jako "Uwiedzenie młodej Ameryki przez starą Europę". (...) Natomiast wydawca Y z żalem stwierdził, iż w mojej książce nie ma ani jednego dobrego człowieka. Wydawca Z przewidywał, że gdyby opublikował "Lolitę", obaj trafilibyśmy do więzienia. (Nabokov o Lolicie)