(...)Oto moja przystań na długie, długie lata, mój kąt, do którego wstępuje z takim nieufnym, z takim bolesnym uczuciem... A kto wie? Może kiedyś, gdy po wielu latach wypadnie mi się z nim rozstać, będę go żałował!... - dodawałem nie bez domieszki tej złośliwej radości,która czasem dochodzi aż do potrzeby rozmyślnego jątrzenia rany, jak gdybyśmy pragnęli napawać się swym bólem, jak gdyby w świadomości całego ogromu nieszczęścia naprawdę tkwiła rozkosz.
(...)Oto moja przystań na długie, długie lata, mój kąt, do którego wstępuje z takim nieufnym, z takim bolesnym uczuciem... A kto wie? Może kiedyś, gdy po wielu latach wypadnie mi się z nim rozstać, będę go żałował!... - dodawałem nie bez domieszki tej złośliwej radości,która czasem dochodzi aż do potrzeby rozmyślnego jątrzenia rany, jak gdybyśmy pragnęli napawać się swym bólem, jak gdyby w świadomości całego ogromu nieszczęścia naprawdę tkwiła rozkosz.