Ciężko być grzeszącym praktykującym, nie ma się właściwie prywatnego życia, bo zamiast na przykład iść do kina w piątek wieczorem, siedzisz i naparzasz różaniec.
Ciężko być grzeszącym praktykującym, nie ma się właściwie prywatnego życia, bo zamiast na przykład iść do kina w piątek wieczorem, siedzisz i naparzasz różaniec.