A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałek, chorą duszą, samotymi powrotami. Trzeba się z tym pogdzić, bo nie ma innej drogi.
A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałek, chorą duszą, samotymi powrotami. Trzeba się z tym pogdzić, bo nie ma innej drogi.