Bo widzicie, zamiast strachu przepełniał mnie lód i ogień. Gdzieś w głębi szalałem z wściekłości, gorącej furii, która groziła wybuchem. Lecz na zewnątrz pozostałem zimny jak lód, umysł miałem ostry i czysty, oddychałem powoli.
Bo widzicie, zamiast strachu przepełniał mnie lód i ogień. Gdzieś w głębi szalałem z wściekłości, gorącej furii, która groziła wybuchem. Lecz na zewnątrz pozostałem zimny jak lód, umysł miałem ostry i czysty, oddychałem powoli.