Nie odzywam się do nikogo, nic nie jem. Zamiast spać, wpatruję się po nocach w sufit. Od czasu do czasu wychodzę do klopa, żeby obejrzeć sterczącą laskę. Potem wracam i znowu gapię się w sufit.
Nie odzywam się do nikogo, nic nie jem. Zamiast spać, wpatruję się po nocach w sufit. Od czasu do czasu wychodzę do klopa, żeby obejrzeć sterczącą laskę. Potem wracam i znowu gapię się w sufit.