Wiatr wieje bez chwili przerwy, popędzając przemykających ulicami ludzi i szeleszcząc wirującymi w obłędnym tańcu liśćmi. Wywołuje w człowieku ból, umiejscowiony znacznie głębiej niż w ciele, a mianowicie w duszy, poruszając tkwiącą tam od zarania gatunku strunę, krzyczącą rozpaczliwie: "Ruszaj w drogę, bo umrzesz! Ruszaj w drogę, bo umrzesz!".
Wiatr wieje bez chwili przerwy, popędzając przemykających ulicami ludzi i szeleszcząc wirującymi w obłędnym tańcu liśćmi. Wywołuje w człowieku ból, umiejscowiony znacznie głębiej niż w ciele, a mianowicie w duszy, poruszając tkwiącą tam od zarania gatunku strunę, krzyczącą rozpaczliwie: "Ruszaj w drogę, bo umrzesz! Ruszaj w drogę, bo umrzesz!".