Pochyliłem się nad swoim smutnym ciastkiem. I ty, towarzyszu niedoli... I ty czujesz się samotny jak pies, wyjąc z rozpaczy w swojej babeczkowej jaźni, błagając Babeczkowego Boga o śmierć bez mąki... TFU! Męki!
Pochyliłem się nad swoim smutnym ciastkiem. I ty, towarzyszu niedoli... I ty czujesz się samotny jak pies, wyjąc z rozpaczy w swojej babeczkowej jaźni, błagając Babeczkowego Boga o śmierć bez mąki... TFU! Męki!