Nauczyłem się odróżniać to, co naprawdę jest we mnie, od tego, co sobie niemądrze uroiłem. Dokonałem rachunku zysków i strat, i tym, co zostaje, jest moje ja - nie kalekie ja, odziane w łachmany i strzępy, nie chore ja, wymagające leczenia dietą, ale duch, który przeszedł przez najgorsze i przetrwał.
Nauczyłem się odróżniać to, co naprawdę jest we mnie, od tego, co sobie niemądrze uroiłem. Dokonałem rachunku zysków i strat, i tym, co zostaje, jest moje ja - nie kalekie ja, odziane w łachmany i strzępy, nie chore ja, wymagające leczenia dietą, ale duch, który przeszedł przez najgorsze i przetrwał.