Cytat

Odeszła od chłopaka-narzeczonego-męża w smutek, śmiech. Przestała go o cokolowiek prosić, pytać. Malowała palcami po ścianach kolorowe zaklęcia i błagania. Pomóż mi, poczekaj, coś dzieje się z moją duszą, wyrastają jej trzecie zęby, zmieniam się, zobacz mój cień. Nocą w pokoju wymalowanym w czerwone znaki mąż brał ją na ręce i chciał ukraść. Nie udało mu się, nie miał więcej cierpliwości, miłość ma swoje granice, tak jak nieskończoność - odszedł trzaskając drzwiami.

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy