Oby tylko moja odpowiedź zawarła dość tego, co mu chciałam przekazać, chciałam ją napisać radosnym atramentem koloru pomarańczy lub koniuszkiem rozżarzonej słomki, głownią pochodni czarnej i różowej, na papierze z ciepłego aksamitu podobnego do mojej skóry... Listy miłosne powinno się móc rysować, malować, krzyczeć...
Oby tylko moja odpowiedź zawarła dość tego, co mu chciałam przekazać, chciałam ją napisać radosnym atramentem koloru pomarańczy lub koniuszkiem rozżarzonej słomki, głownią pochodni czarnej i różowej, na papierze z ciepłego aksamitu podobnego do mojej skóry... Listy miłosne powinno się móc rysować, malować, krzyczeć...