Chłód nigdy mnie nie opuszcza. Jest bardziej dotkliwy niż jakikolwiek inny ból, który cierpię. Czuję go bez przerwy, wżera się w moje wnętrzności, szczerzy się niczym zgnilizna, drąży mnie jak choroba i boję się, że pewnego dnia pochłonie całe moje wnętrze, zostawiając jedynie skorupę, zewnętrzną powłokę dziewczyny od błyskawic, żywego trupa Mare Barrow.
Chłód nigdy mnie nie opuszcza. Jest bardziej dotkliwy niż jakikolwiek inny ból, który cierpię. Czuję go bez przerwy, wżera się w moje wnętrzności, szczerzy się niczym zgnilizna, drąży mnie jak choroba i boję się, że pewnego dnia pochłonie całe moje wnętrze, zostawiając jedynie skorupę, zewnętrzną powłokę dziewczyny od błyskawic, żywego trupa Mare Barrow.