Z czasem nauczyłem się mówić do japońskich turystów konichiwa, doswidania do Rosjan, muchas gracias do rozdających napiwki Latynosów i siemasz do amerykańskich prowincjuszy. Zawsze jednak żałowałem, że nigdy nie trafił mi się klient z Australii, którego mógłbym klepnąć w plecy i powiedzieć: "Dziędbry, mogę ci zapodać wszystko o tym obłełdnym grabowcu!".
Z czasem nauczyłem się mówić do japońskich turystów konichiwa, doswidania do Rosjan, muchas gracias do rozdających napiwki Latynosów i siemasz do amerykańskich prowincjuszy. Zawsze jednak żałowałem, że nigdy nie trafił mi się klient z Australii, którego mógłbym klepnąć w plecy i powiedzieć: "Dziędbry, mogę ci zapodać wszystko o tym obłełdnym grabowcu!".