A los, wie pan, to nie jest wcale sumienny księgowy, tylko głupi, bezmyślny dureń, który wszystko mili i plącze i wszystko zawsze nie w porę załatwia. Za późno. Za późno, rozumie pan?
A los, wie pan, to nie jest wcale sumienny księgowy, tylko głupi, bezmyślny dureń, który wszystko mili i plącze i wszystko zawsze nie w porę załatwia. Za późno. Za późno, rozumie pan?