Kto wie, może my i nasze coraz bardziej wyrafinowane komputery spotkamy się w połowie drogi. Być może pewnego dnia jakaś istota ludzka, dajmy na to Fred White, zastrzeli robota, Peta Jakiegoś-tam, który wyszedł z fabryki General Electric, i ku swemu zdziwieniu zobaczy, że on krwawi i płacze. A umierający robot również strzeli do pana White'a i także się zdziwi na widok szarego dymu unoszącego się z elektrycznej pompy, gdzie powinno znajadować się serce.
Kto wie, może my i nasze coraz bardziej wyrafinowane komputery spotkamy się w połowie drogi. Być może pewnego dnia jakaś istota ludzka, dajmy na to Fred White, zastrzeli robota, Peta Jakiegoś-tam, który wyszedł z fabryki General Electric, i ku swemu zdziwieniu zobaczy, że on krwawi i płacze. A umierający robot również strzeli do pana White'a i także się zdziwi na widok szarego dymu unoszącego się z elektrycznej pompy, gdzie powinno znajadować się serce.