Kładę rzeczy na stoliku i ruszam w kierunku regałów, przesuwając palcami po pomarszczonych skórzanych grzbietach książek. Wpatruję się w nie głodnym wzrokiem, wdychając znajomy zapach. Ta woń zawsze, bez względu na sytuację, potrafi ukoić moją duszę, wprowadzając jako taką równowagę w chaosie duchów przeszłości, rozszarpujących mój umysł.
Kładę rzeczy na stoliku i ruszam w kierunku regałów, przesuwając palcami po pomarszczonych skórzanych grzbietach książek. Wpatruję się w nie głodnym wzrokiem, wdychając znajomy zapach. Ta woń zawsze, bez względu na sytuację, potrafi ukoić moją duszę, wprowadzając jako taką równowagę w chaosie duchów przeszłości, rozszarpujących mój umysł.