Cytat

Porysowana, lecz lśniąco czarna obudowa akordeonu przesuwała się wprzód i w tył, gdy jego ramiona naciskały miech zasysający powietrze i wypuszczający je na powrót. W takie ranki w kuchni papa sprawiał, że akordeon ożywał. Co wydaje się całkiem zrozumiałe, jeśli się nad tym głębiej zastanowić.

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy