Kret wałęsał się to tu, to tam, po łąkach, wzdłuż żywopłotów, po zagajnikach [...] Bardzo mu było przyjemnie, że on jeden próżnuje wśród tylu pracowitych obywateli. Bo właściwie najmilszą stroną wakacji nie jest to, że się odpoczywa, ale że się widzi innych, jak pracują.
Kret wałęsał się to tu, to tam, po łąkach, wzdłuż żywopłotów, po zagajnikach [...] Bardzo mu było przyjemnie, że on jeden próżnuje wśród tylu pracowitych obywateli. Bo właściwie najmilszą stroną wakacji nie jest to, że się odpoczywa, ale że się widzi innych, jak pracują.