Dzisiejszego ranka świat wydawał mi się jakiś odmieniony. Mróz był mroźniejszy, powietrze świeższe, sosny bardziej wonne, a błękitne niebo jaśniejsze. Czułam, że ż y j ę.
Dzisiejszego ranka świat wydawał mi się jakiś odmieniony. Mróz był mroźniejszy, powietrze świeższe, sosny bardziej wonne, a błękitne niebo jaśniejsze. Czułam, że ż y j ę.