Śpiewał o Krysznie , boskim kochanku i o jego umiłowanej Radha ,o pierwiastku męskim i żeńskim istniejących od przedwiecza, nucił pieśń starą jak świat o cierpieniu nieprzemijającym i o rozkoszy nie mającej końca, a każdy, od żebraka do króla, stwierdzał prawdziwość owych pieśni w swoim sercu. Pieśni poety były na ustach wszystkich . Przy najsłabszym blasku księżyca i gdy powiał leciuchny choćby wiatr letni, pieśni jego wytryskiwały niezliczonymi głosy z okien, podwórzy, z łódek na rzece i spośród cienia drzew przydrożnych
Śpiewał o Krysznie , boskim kochanku i o jego umiłowanej Radha ,o pierwiastku męskim i żeńskim istniejących od przedwiecza, nucił pieśń starą jak świat o cierpieniu nieprzemijającym i o rozkoszy nie mającej końca, a każdy, od żebraka do króla, stwierdzał prawdziwość owych pieśni w swoim sercu. Pieśni poety były na ustach wszystkich . Przy najsłabszym blasku księżyca i gdy powiał leciuchny choćby wiatr letni, pieśni jego wytryskiwały niezliczonymi głosy z okien, podwórzy, z łódek na rzece i spośród cienia drzew przydrożnych