Zamykam drzwi, po czym idę do łazienki, gdzie przez chwilę wpatruję się we wrogie lustro. Nie, lustro nie jest wrogie, jest bezstronnie obiektywne, wrogi jest tylko czas.
Zamykam drzwi, po czym idę do łazienki, gdzie przez chwilę wpatruję się we wrogie lustro. Nie, lustro nie jest wrogie, jest bezstronnie obiektywne, wrogi jest tylko czas.