-Powaga, że chyba w życiu nie miałem aż tak upierdliwych klientów. Nie tylko zamęczacie mi tu moich pracowników i zmuszacie mnie do przerwania bardzo relaksującego dnia w domu i przybycia tu nie wiadomo po co, ale jeszcze usiłujecie mi zabić klienta. I w dodatku narzekacie, że utrudniam wam popełnienie poważnego przestępstwa. No sam powiedz, padre - zwróciłem sie do ocjac Gregory'ego - Co by zrobił w takiej sytuacji Jezus?
-Powaga, że chyba w życiu nie miałem aż tak upierdliwych klientów. Nie tylko zamęczacie mi tu moich pracowników i zmuszacie mnie do przerwania bardzo relaksującego dnia w domu i przybycia tu nie wiadomo po co, ale jeszcze usiłujecie mi zabić klienta. I w dodatku narzekacie, że utrudniam wam popełnienie poważnego przestępstwa. No sam powiedz, padre - zwróciłem sie do ocjac Gregory'ego - Co by zrobił w takiej sytuacji Jezus?