Wypił następny łyk piwa. Bóg jeden wie, który z kolei. Wydawało się, że Morris nigdy się nie upijał, tylko mówił wtedy jeszcze wolniej niż zwykle. Kiedy był już naprawdę nawalony, zapadał w milczenie.
Wypił następny łyk piwa. Bóg jeden wie, który z kolei. Wydawało się, że Morris nigdy się nie upijał, tylko mówił wtedy jeszcze wolniej niż zwykle. Kiedy był już naprawdę nawalony, zapadał w milczenie.