Coraz częściej zwykłe rozmowy ze znajomymi przypominają audycje komercjalnej telewizji. Po błyskotliwym łubu-dubu trzeba przeczekać kilkuminutową autoreklamę bliźniego. Nieliczni zachowali jeszcze klasę ambitnych stacji telewizyjnych.
Coraz częściej zwykłe rozmowy ze znajomymi przypominają audycje komercjalnej telewizji. Po błyskotliwym łubu-dubu trzeba przeczekać kilkuminutową autoreklamę bliźniego. Nieliczni zachowali jeszcze klasę ambitnych stacji telewizyjnych.