Już miała poprosić, żeby mówił jej po imieniu, ale zmieniła zamiar, bo sentymentalne i z lekka uroczyste "pani Mileno" -poczuła nagle - jest niby z pieśni Leonarda Cohena czy ballady Okudżawy; szkoda wyłączać taką muzykę.
Już miała poprosić, żeby mówił jej po imieniu, ale zmieniła zamiar, bo sentymentalne i z lekka uroczyste "pani Mileno" -poczuła nagle - jest niby z pieśni Leonarda Cohena czy ballady Okudżawy; szkoda wyłączać taką muzykę.