Nie ma nic bardziej absurdalnego, niż wyrażać opinię, że sztuka współczfesna nie rozwija żadnego projektu kulturowego lub politycznego, a jej subwersywne właściwości nie wynikają z żadnego podłoża teoretycznego. Jej projekt, dotyczący warunków pracy i produkcji przedmiotów kulturowych jako mutacji życia w społeczeństwie, będzie wydawał się nijaki umysłom wykształconym w mule kulturowego darwinizmu oraz amatorom intelektualnego "demokratycznego centralizmu".
Nie ma nic bardziej absurdalnego, niż wyrażać opinię, że sztuka współczfesna nie rozwija żadnego projektu kulturowego lub politycznego, a jej subwersywne właściwości nie wynikają z żadnego podłoża teoretycznego. Jej projekt, dotyczący warunków pracy i produkcji przedmiotów kulturowych jako mutacji życia w społeczeństwie, będzie wydawał się nijaki umysłom wykształconym w mule kulturowego darwinizmu oraz amatorom intelektualnego "demokratycznego centralizmu".