I przekonałem się o czymś, co jest oczywiste dla małego dziecka. Że na jedno życie składa się mnóstwo malutkich żyć, każde mieszczące się w ramach jednego dnia. Że każdy dzień winno się spędzać na poszukiwaniu piękna w kwiatach i poezji, rozmowach ze zwierzętami. Że nic nie dorówna godzinom poświęconym na marzenia ani zachodom słońca, lekkiemu podmuchowi wiatru. Przede wszystkim jednak przekonałem się, że życie polega na siedzeniu na ławeczce nad prastarą rzeką, z ręką na kolanie mojej żony, i czasem, w dobre dni, na zakochaniu
I przekonałem się o czymś, co jest oczywiste dla małego dziecka. Że na jedno życie składa się mnóstwo malutkich żyć, każde mieszczące się w ramach jednego dnia. Że każdy dzień winno się spędzać na poszukiwaniu piękna w kwiatach i poezji, rozmowach ze zwierzętami. Że nic nie dorówna godzinom poświęconym na marzenia ani zachodom słońca, lekkiemu podmuchowi wiatru. Przede wszystkim jednak przekonałem się, że życie polega na siedzeniu na ławeczce nad prastarą rzeką, z ręką na kolanie mojej żony, i czasem, w dobre dni, na zakochaniu