Cóż mi po życiu duszy, jeśli nie będę miał oczu, by widzieć Vicenzę, ani rąk, by dotykać winogron z Vicenzy, ani skóry, by czuć dotknięcie nocy w drodze z Monte Berico do Villa Valmarana?
Cóż mi po życiu duszy, jeśli nie będę miał oczu, by widzieć Vicenzę, ani rąk, by dotykać winogron z Vicenzy, ani skóry, by czuć dotknięcie nocy w drodze z Monte Berico do Villa Valmarana?