Zerknęłam w bok na gibających się trzecioklasistów. Ich wirujące ciała prezentowały ponętne wdzięki, a ruchy przypominały taniec godowy strusi. Miałam wrażenie, że nie porywa ich wcale muzyka, tylko zwierzęcy instynkt rozrodczy.
Zerknęłam w bok na gibających się trzecioklasistów. Ich wirujące ciała prezentowały ponętne wdzięki, a ruchy przypominały taniec godowy strusi. Miałam wrażenie, że nie porywa ich wcale muzyka, tylko zwierzęcy instynkt rozrodczy.