Tak do końca nie rozumiałem, co mu nagle zaczęło przeszkadzać, że dzieli ich trzysta kilometrów. Moim zdaniem jak dziewczyna jest w porządku, to może nawet mieszkać na Antarktydzie. Chodzi o porozumienie dusz, a nie o geografię.
Tak do końca nie rozumiałem, co mu nagle zaczęło przeszkadzać, że dzieli ich trzysta kilometrów. Moim zdaniem jak dziewczyna jest w porządku, to może nawet mieszkać na Antarktydzie. Chodzi o porozumienie dusz, a nie o geografię.