MY umiera. Zamiast zgromadzić się wokół ogniska, JA izolują się, śledzą. Każdy uważa, że wyjdzie na tym lepiej od sąsiada, i to także oznacza prawdopodobnie koniec człowieka.
MY umiera. Zamiast zgromadzić się wokół ogniska, JA izolują się, śledzą. Każdy uważa, że wyjdzie na tym lepiej od sąsiada, i to także oznacza prawdopodobnie koniec człowieka.