Zawsze miałem słabość do mistycyzmu. Nie sposób studiować nauki o poczęciu i praktykować położnictwa, nie czując nabożnego zachwytu ludzkim ciałem, które potrafi wydać z siebie nowe życie. Na akademii uczono nas, że wszystko, co istotne dla życia znajduje się na linii pośrodkowej ciała. To samo można powiedzieć o miłości.
Zawsze miałem słabość do mistycyzmu. Nie sposób studiować nauki o poczęciu i praktykować położnictwa, nie czując nabożnego zachwytu ludzkim ciałem, które potrafi wydać z siebie nowe życie. Na akademii uczono nas, że wszystko, co istotne dla życia znajduje się na linii pośrodkowej ciała. To samo można powiedzieć o miłości.