Byli jak motyle w jego dłoniach. Miał nad nimi pełną władzę - mógł ich wszystkich rozgnieść, przekłuć szpilką i wstawić do gabloty, poobrywać im skrzydła, opalić nad płomieniem lub odciąć im tlen.
Byli jak motyle w jego dłoniach. Miał nad nimi pełną władzę - mógł ich wszystkich rozgnieść, przekłuć szpilką i wstawić do gabloty, poobrywać im skrzydła, opalić nad płomieniem lub odciąć im tlen.