Kartele skrzyknęły się z Kolumbijczykami i przestały się ukrywać. Obracają tak wielkimi pieniędzmi, że potrafią przekupić nawet najuczciwszych polityków i policję. Handel narkotykami wyrwał się spod kontroli. Jeszcze trochę i handlować będzie cały kraj, a rząd nie chce albo nie zamierza zatamować tej narastającej fali. Zresztą jeśli ktoś z władz wystawi głowę, próbując nad tym zapanować, natychmiast mu ją obcinają.
Kartele skrzyknęły się z Kolumbijczykami i przestały się ukrywać. Obracają tak wielkimi pieniędzmi, że potrafią przekupić nawet najuczciwszych polityków i policję. Handel narkotykami wyrwał się spod kontroli. Jeszcze trochę i handlować będzie cały kraj, a rząd nie chce albo nie zamierza zatamować tej narastającej fali. Zresztą jeśli ktoś z władz wystawi głowę, próbując nad tym zapanować, natychmiast mu ją obcinają.