Chociaż ksiądz i zabójczyni nadal szeptali i popijali przy stoliku, sale restauracyjne opustoszały, pan Soule zniknął. Pozostało jedynie kilku kelnerów, otrzepujących ze zniecierpliwieniem serwetki, i szatniarka. Pomocnicy kelnerscy nakrywali od nowa stoły, aranżowali kwiaty dla gości, którzy przyjdą wieczorem. Panowała tu atmosfera luksusowego wyczerpania, kojarząca się z przekwitającą, gubiącą płatki różą, podczas gdy to, co czekało na zewnątrz, było jedynie dogasającym nowojorskim popołudniem.
Chociaż ksiądz i zabójczyni nadal szeptali i popijali przy stoliku, sale restauracyjne opustoszały, pan Soule zniknął. Pozostało jedynie kilku kelnerów, otrzepujących ze zniecierpliwieniem serwetki, i szatniarka. Pomocnicy kelnerscy nakrywali od nowa stoły, aranżowali kwiaty dla gości, którzy przyjdą wieczorem. Panowała tu atmosfera luksusowego wyczerpania, kojarząca się z przekwitającą, gubiącą płatki różą, podczas gdy to, co czekało na zewnątrz, było jedynie dogasającym nowojorskim popołudniem.